Wczoraj sobie pykałem przy tych nartkach...

---

Raceman, jeżeli w następnej kolejności sprawisz sobie Speed Course WC to ... ... ... będę autentycznie zazdrosny i chyba po raz kolejny zrujnuje budżet w domu . Piękny sprzęt!!!

---

Tą grafikę Dynastar'a można lubić lub nie, kwestia gustu.
Natomiast surowość i prostota samej dechy jest jet wprost porywająca. Wiem coś o tym, bo porywa mnie zawsze gdy otwieram szafę .

---

Marcin to teraz jeszcze Langi RS i masz komplet

---

Te salomony nie pasują moje Langi Rs pasują

---

Racecarver ale twoje Langi RS nie pasują do twoich salomonów 2v

---

A mnie wszystko pasuje!

---

Mi generalnie też, ale coś się dziać musi koniec z OT bo mnie pogonią

---

Spreja zapomniałem czerwonego

---

A ja tak zapytam z pozycji laika czy takie lepienie ślizgów taśmą jest bezpieczne czy przypadkiem nie zostaje potem klej na ślizgu wiem, że ta taśma ma go minimalną ilość aczkolwiek ma.

---

Teoretycznie nie jest w pełni bezpieczne, w praktyce jest bez znaczenia, gdyż ślizgi zaklejasz do ostrzenia, po czym ściągasz taśmę i smarujesz. Więc jeśli nie czyścisz ślizgów przed smarowaniem, czy to chemią czy miękkim smarem, to i tak te resztki kleju przy smarowaniu zostaną pokryte i scyklinowane.

---

A czy przy robieniu krawędzi tylko diamentami, bez udziału raszpli i pilnika to też zawsze zaklejać, nawet na takie drobne podostrzenia 15-20 minutowe?

---

Michał, wszystko zależy na jakim poziomie przygotowujesz nartę, czy ją smarujesz po podostrzeniu oraz jakiego kątownika używasz. Weź poprawkę na to, że Marcin robi to bardzo "Profi" oraz ma kątownik z rolkami, który ewidentnie zbiera trochę smaru z ślizgu pozostawiając na nim "koleiny", co wygląda inaczej w przypadku typowego płaskiego kątownika. Jeśli później smarujesz na gorąco, to ja bym się bardzo nie przejmował, chyba, że chcesz mieć wszystko tip-top.

ps. mnie bardziej zastanawia to, że na zdjęciach jedna taśma zachodzi miejscami na drugą, co przy prowadzeniu kątownika po nich może powodować nietrzymanie idealnie równego kąta na całej krawędzi . Chociaż znając Marcina, to pewnie redukuje to swoją wprawną ręką .

---

Ja się nie pieszczę z tym bo nie mam na to czasu, zwykle do robienia mam 2-4 par nart wiec samo oklejanie taśmą w celu podostrzenia diamentem już nieco trwa, po ostrzeniu i tak zawsze smaruje, narty do jazdy "kapeluszniczej"

---

Tak tym razem taśma zachodzi jedna na drugą , z powodu braku tej 2cm. Wiem że kąt się zmienił troszeczkę ale przy ostrzeniu następnym razem poprawię sobie. Jeszcze jedno , najpierw ostrzymy a potem smarujemy!
Tak jest prościej.

---