Pisząc w temacie " Czy narty carvingowe są niebezpieczne?" zadałem sobie pytanie, jeśli uczyć nowicjuszy technik bezpiecznej jazdy, to jakich? Czy mają to być wybrane elementy także starej techniki, czy wszystkie po kolei bez wyjątku.? A może nowa technika przeplatana starą?

---

No proszę cię ...nie ma czegoś takiego
Nie ma "starej" "nowej" jazdy - jest ewolucja.

W skrócie: narciarstwo jest jedno a zdobywanie kolejnych umiejętności to wchodzenie na tę piramidę ...czy po schodkach/drabinie etc.
Na szczycie jest skręt cięty
Mnóstwo ludzi próbuje zacząć "od góry" ale na ogół z miernym efektem (to widać na stokach) - to jest jak skok o tyczce ...bez tyczki

Znane mi (sensowne) programy ułożone są tak właśnie - że stopniowo dochodzisz na szczyt.
Włoskie czy austriackie i oczywiście polski (oparty na włoskim o ile wiem).
Tamtych nie studiowałem ale podglądam pracę tamtych instruktorów - i uczą tego samego.

---

Wiesz co nie jestem instruktorem, nawet nie wiem jaki mają "nasi" program ale czasem jak widzę pracę instruktora godzinami wpajającego pług swoim podopiecznym, który w dalszej nauce skrzętnie "przeszkadza" iść do przodu to mam dość.

---

Obie techniki jazdy są podobne, ja bym nawet nie pisał o dwóch rożnych technikach bo to wymysł, dobra jazda carvingowa bez techniki zwanej klasyczną nie istnieje, bez mieszania tych technik to moim zdaniem wygląda to tak:
- koleś ma slalomkę, mówi, że jeździ skrętem krótkim i tak chce jeździć bo lubi tylko tak naprawdę to krótka jest wyłącznie inicjacja, sam skręt trwa dosyć długo i polega na wykreśleniu czegoś w rodzaju ćwiartki lub trochę więcej spłaszczonego od góry okręgu, wtedy inicjacja i znowu to samo w druga stronę, im równiej i mniej stromo tym bardziej spłaszczona i szersza krzywa, inicjacja poprzez pochylenie inicjowana tak samo z góry jak i z dołu, NW zminimalizowane a i ruch przód tył oszczędny.
Po prostu stosując na carvingach podobną technikę do "klasycznej" uzyskuje się nieco inny efekt, lekkie modyfikacje tej techniki i uzyskujemy efekty pożądane dla geometrii i zalet posiadanej narty.

---

W moim wypadku moje pociechy nigdy nie jeździły, nie były uczone, nawet nie powąchały starej szkoły. Wszystko carving, jeżdżą dobrze technicznie tylko tak czy uczyć podstaw starej szkoły? Moim zdaniem powinny wiedzieć tylko i może aż tylko tego "hamulca bezpieczeństwa" o którym wspominałem wcześniej. Michał te stwierdzenie pewnie bierzesz prosto od siebie, i rozumiem Twój punkt widzenia.

---

Panie i Panowie
podstawową techniką pozwalającą na pewne poruszanie się na nartach jest śmig .
są różne formy :hamujący , sportowy itd , natomiast jak ktoś nie potrafi stosować tych technik to normalnie nie potrafi jeździć . Ustawić nartę na krawędzi to potrafi "prawie" każdy , tylko później gorzej z jej opanowaniem jak zaczyna przyspieszać
Niko zdaje się pisał o tzw . jeździe sytuacyjnej , gdzie mieszamy techniki ( śmig , skręt cięty krótki , długi , kompensacja , fun ...) w zależności od tego jak i gdzie chcemy pojechać , jakie są warunki , itp . itd . Jak często widujecie takich narciarzy na stokach ? są pewnie w przeważającej mniejszości w stosunku do "kurwingowców"

---

Równie często jak carvingowców, tyle, że do tych ostatnich nie zaliczam tych, którzy potrafią się przechylić i pojechać na krawędzi.

Nie pamiętam, czy w w ubiegłym, czy 2 sezony wstecz usłyszałem na stoku 4 dobre słowa: "nie jedziesz na krawędzi". Normalnie mnie zagotowało, gdyż w mojej opinii jak i większości jeżdżących znajomych dawałem w miarę nieźle radę na "kantach" . No ale, że powiedział to ktoś mądrzejszy narciarsko i z dużym doświadczeniem na tyczkach, to pomimo szczerej naprędce zbudowanej niechęci do tej Osoby zastosowałem lekarstwo o nazwie puknij się w łeb, przemyślałem sprawę i zrozumiałem .

---

hmm
ja ich widuję dużo rzadziej ,co nie znaczy .że ich nie ma na naszych stokach
a wracając do technik to np taki śmig -tutaj jestem ortodoksem , bo tak jak napisałem wcześniej , uważam , że jest to podstawowa technika narciarska - jest obecnie często pomijany w szkoleniu . Poprawne jego wykonanie jest dużo trudniejsze niż pasywna jazda na krawędzi , nie mówiąc już o kondycji która tutaj jest niezbędna .
Oczywiści niech każdy jeździ jak chce , byleby tylko bezpiecznie dla siebie i innych , ale ograniczanie się do jednego sposobu zsuwania się z góry na dół dla mnie jest normalnie nudne .Każdy eksperyment , próba czegoś nowego , nawet jak kończy się glebą , daje jakieś nowe doświadczenia no i po prostu jest FUN

---

Andrzej nie zgadzam się że każda jazda carvingiem to jazda PASYWNA, o ile w starej szkole trzeba było wychodzić góra-dół, stosować kontrotację i jazdę na tzw dolnej narcie by zmusić dechy do skrętu, to w nowej technice także trzeba się naruszać na dechach by przejechać dobrze. Co prawda nowa technika raczej wspomaga i wykorzystuje siły (np. odśrodkowa) niż się im przeciwstawia ale i tak jest co robić.

---

"pasywna" zaznaczyłem specjalnie na czerwono ,żeby zwrócić uwagę na to ,że wielu narciarzy uczy się właśnie takiej trochę dziwacznej techniki , która polega na postawienie narty na krawędzi , wypchnięciu , w sposób czasem kuriozalny , biodra i zjeżdżaniu , wykorzystując siły grawitacji , na dół . Żadnej pracy rękami , nogami , czyli taka trochę kukła na nartach .OK, niech sobie tak jeżdżą , mi to nie przeszkadza , tylko nikt nie zmusi mnie , żebym powiedział ,że są to dobrzy narciarze , chociaż pewnie niektórzy z nich tak o sobie myślą .
Sam Marcinie wiesz , że jazda jeździe nie równa i jeden zjedzie pasywnie 20 razy i nawet się nie spoci , a Ty po takiej dawce będziesz ledwo zipiał .Niby ten sam stok , ta sama ilość zjazdów , ale energia włożona w jazdę zupełnie inna

---

Cześć,
mam takie pytanie czy oficjalne programy nauczania jazdy na nartach polski, włoski czy austriacki są gdzieś dostępne w jakiejś formie pdf, filmów czy innych materiałów. Czy jest to wiedza tylko dla instruktorów i członków organizacj?

---

Program polski z lat poprzednich w formie video gdzieś w sieci krąży lub też krążył.
Co do aktualnego to niestety trzeba się wybrać osobiście tutaj: http://sitn.pl/sitn/kontakt/, gdyż wysyłkowo nie sprzedają .
Przy okazji jakbyś był weź dwa, bo mi ta lokalizacja zawsze jakoś nie po drodze .

---

Ok, spróbuje się tam wybrać w przyszłym tygodniu, to będę pamiętał, wiesz może jaka jest cena?

---

Cena jest 50zł, ale jak poinformowała mnie przed chwileczką Pani, mają tylko z 2009r.
Ale czy to jest aktualny to nie wiem.

---

Ewolucje narciarskie ze szkolenia SITN i PZN
http://www.youtube.com/watch?v=iJJGHuDzE4w

---