Ostatnio , przeglądając rożne , różniaste sklepy internetowe , alledrogo , itp , zacząłem się zastanawiać , skąd biorą się ceny za kurtkę na poziomie 3 tyś. złotych . Czy takie wdzianko jest faktycznie 3 razy lepsze od kurtki za 1000 zł
wiadomo , można powiedzieć , że kto bogatemu zabroni , itd , ale czy faktycznie ta odzież jest technologicznie kilka długości przed całą resztą , a nawet jeżeli tak , to czy musi być taka droga ?

---

tu chodzi o branding każda firma promuje swoje bo albo nazwisko albo renoma itd itp i tak jest jak narazie na polskim rynku marki które na zachodzie uchodzą za normalne u nas są szczytem luksusu i nic z tym nie zrobisz;)

---

Witam
Nie wiem i nigdy nie sprubuję - nie ten poziom cen
Mam portki AST za dwie stówki, niewiele droższą kurtkę Hannah - jeżdżę w tym kilka lat i nic się nie dzieje. Kilka razy droższe szmaty to chyba dożywocie Komfort kilka razy większy? Niemożliwe.
Wychodzi mi, że płaci się za logo firmy. Markowe rzeczy to lepsza jakość, lepsze parametry. Jednak nie kilka razy lepsze.
Ceny są takie, bo ktoś jest w stanie tyle zapłacić. Tak jak piszesz - kto bogatemu zabroni....
Ja pozostanę przy cenach o rząd wielkości mniejszych
Pozdrawiam
Mirek

---

Jak z każdym towarem konsumpcyjnym, piramida prestiżu czyli dostając więcej płacisz znacznie więcej, w ciuchach to prosta sprawa, ciuchy droższe są przeważnie trochę lepsze niż tańsze , są ładniej opakowane, mają ekskluzywnych ambasadorów marki by klient czuł, ze nosi buty jak Klunej albo gatki jak Rosati, no a nie każdy może mieć jak Klunej bo wiadomo, że ten przystojny, bogaty i gust musi mieć. Więc firmy pompują swoją ekskluzywność by ludzie mogli pokazać innym, że ich stać a często też pokazać sobie. No bo przecież nie po to tyram jak głupi by kupować kurtkę tylko dlatego,że tania i dobra, mogę sobie kupić ładniejszą i droższą i nieco lepszą. To proste jak dwa i dwa, oprócz jakości i wspaniałości wykonania płaci się spory podatek od "ekskluzywności" - to nieco enigmatyczne ale cóż, tak już jest, co droższe i trudniej dostępne przeważnie jest też bardziej ekskluzywne i kosztować musi, czasem to już obłęd bo tylko i głównie o to chodzi. Każdy sobie wyznacza osobistą granicę przesady, dla jednego będzie to kurtka za 1000 zł a inny tej za trzy koła nie weźmie do rąk bo to marka popularna i już kolesie ze średniego szczebla zarządzania w nią się ubierają wiec nie przystoi, są też tacy co mają to w dupie i mimo morza kasy noszą jedne buty przez kilka lat (skąpstwo?racjonalność? ekstrawagancja?. Świetny model ekskluzywności i relacji jej do ceny to rynek zegarków.

---

Ja mam troszke inne zdanie w tym temacie. Mianowicie trzeba firmą zapłacić za badania nad materiałami lub takiej firmie zapłacić za materiał. Patenty kosztują. Po drugie, te właśnie materiały powodują, że w np. takie kurtki użytkuje się dłużej. Po trzecie, pomimo że są szyte na wschodzie, to i za szycie wysokiej klasy ciuchów też się wyżej płaci. Po czwarte, najczęściej te ciuchy mają już to coś, czego brakuje w tych innych tańszych. Po piąte, bogatemu nie należy oszczędzać na tańszych rzeczach, gdyż za chwilę i tak będzie musiał kupić nowe, bo tańsze się wcześniej zepsuje (Prawo Murphy'go- Żaden klient nie wie czego właściwie chce.
Każdy klient wie dokładnie czego nie chce.)
No może, jak coś mi się wykluje to uzupełnię. Oczywiście, każdy może mieć na ten temat inne zdanie, dlatego rynek oferuje, dla każdego coś wg. potrzeb.

---

- brak konkurencji na rynku Polskim
- monopolizacja sprzedaży przez paru tzw. " oficjalnych przedstawicieli"
- wysoka cena dolara.
- gówniana reklama najlepszych Polskich marek typu Alpinus-Campus, Himontain



Tu Cię zmartwię kurtki są dobre a nawet bardzo dobre. Przeważnie mają też dozgonną gwarancję.
Warunek : dobre jak nie są to podróbki.

---

Akurat jesli chodzi o Alpinusa to przepaść miedzy tym co nam oferowali kilka lat temu a co oferują teraz wtedy te ciuchy były o wiele lepiej wykonane i z lepszych materiałów

---

Zauważ że napisałem Alpinus-Campus. Z marki alpinus została tylko nazwa. Faktycznym właścicielem jest Campus.

Założyciele Alpinusa założyli nową firmę HiMontain.

---

Adrian, tu się z Tobą zgadzam. Może niektórzy koledzy forumowicze mnie znielubią, ale niestety, wg. mnie marże mają za duże. Gdy je obniżają, w okolicach końca sezonu, to dopiero po maluchu dochodzimy do normalnych cen w "normalnych sklepach, w normalnych miastach zachodnich". Sam miałem takie przypadki na pewnych częściach garderoby.

---

Panowie ten kij ma dwa końce.
Klient chce kupić jak najtaniej a sprzedawca chce zarobić.
Ale żeby zarobić to pierw należy zarobić na koszty utrzymania firmy.
Dwóch pracowników + średni koszt wynajmu za lokal to około 20tyś zł. w dobrym miejscu.
Po zapłaceniu tych kosztów sklep zaczyna zarabiać.
Jaki trzeba mieć obrót żeby wygenerować minimum 20tyś zł. zysku.
Ile to jest par, kurtek, butów, nart itd.?
Marże sklepowe są na pewnym poziomie ale dystrybucyjne na bardzo niskim.
Do tego wpływ na cenę końcową produktu ma kurs euro, dolara, funta lub franka.
Prosty przykład.
Narta Kneissl White Star SL + wist od 4 lat w strefie krajów euro kosztuje 1000 euro.
W Polsce ta narta kosztowała 3200zł. a dzisiaj 4500zł.
Ja za tą nartę płacę cały czas tyle samo producentowi w euro, zysk mam taki sam tylko euro kupuję dużo drożej.
Tracą na tym wszyscy bo importer sprzedaje mniej do sklepów a sklepy mniej klientowi detalicznemu bo towar drożej.
Drożej nie z zachłanności importera czy sklepu ale z różnic kursowych.
I to dotyczy wszystkich produktów sprowadzanych do kraju.
Pomijam koszty transportu.

---

Trudno się nie zgodzić jak za 3 najlepsze modele kurtkek z najnowszej kolekcji Oaklea zapłaciłem 1200 zł. Jak to się ma do ceny Desentra.

Zresztą z tego co pamiętam kupujemy w tym samym sklepie.

Na końcu sezonu wcale nie dochodzimy do normalnych cen . Normalne ceny na to ma 4f i campus.

---

Robert nie wiem jak to się ma do cen nart bo nie interesuje mnie ten rynek.
Wiem ile kosztuje wyprodukowanie kurtki z gore-tex ( nie mylić z innymi typu x-tex ) szyjąc ją w tak drogim kraju jakim jest Polska.

---

A ja jednak trochę o tej jakości. W swoim życiu miałem dość dużą (i dalej mam) styczność z odzieżą. Tak na prawdę można rynek podzielić na trzy grupy (choć i pewnie można by ich zrobić z 20). Skupmy się na kurtkach, chociaż w takim samym stopniu dotyczy to również spodni, rękawiczek itp oczywiście w relatywnie innych proporcjach cenowych.

1. Kurtki do 500 zł
2. Kurtki od 500 zł do 1200 zł
3. Kurtki powyżej 1200 zł

Grupa pierwsza - odzież produkowana masowo, na bliżej niesprecyzowanych membranach niejednokrotnie z nazwy wymyślonej przez samego twórcę. Tu jakość nie ma dużego znaczenia, ważniejsze jest to co pisze producent na membranie (najlepiej podzielić tą liczbę przez 4..). Odzież wystarcza dla zwykłych amatorów którzy nie potrzebują wysokich parametrów by wytrzymywać dziennie xxx godzin w niesprzyjających warunkach. Dla osób pracujących na śniegu, jeżdżących freeride - całkowicie nieużyteczne.

Grupa druga - tu również mamy spory wybór, w tej grupie znajdują się najczęściej kurtki o lepszych parametrach oraz znanych membranach. Spokojnie można nabyć kurtkę na membranie, GoreTex, Event, Dermizax itp. Ponadto śmiało mogę stwierdzić że odzież z tej grupy cechuje większa wygoda, mniejsza waga, ciekawszy krój a kurtki bliżej wyższej granicy dużo lepsza jakość. W tym przedziale spokojnie kupimy kurtkę renomowanej firmy jak TNF, 8848 Altitude, Halti, 2117 Of Sweden, Bergans, Shoffel, Haglofs, Norrona, Kiltec i wiele wiele więcej. Odzież spokojnie wystarczy każdemu, nawet do stosowania w ekstremalnych warunkach czy podczas całego dnia na śniegu. Dla przykładu sam mam kurtkę Killtec`a oraz z racji współpracy w przeszłości z firmą która jest dystrybutorem popularnej marki dostępnej w całej Polsce posiadam kurtkę tej firmy (najwyższy model). Mimo że Killtec ma o połowę niższe parametry jest o niebo lepszy, nie przemaka, dobrze odprowadza wilgoć, ma funkcjonalniejsze kieszenie i wiele wiele więcej zalet. Stara kurtka mimo o niebo lepszych parametrów (rzekomo membrana wodoodporność 15000/oddychalność 10000) przemaka przy byle jakiej śnieżycy a po kilku godzinach na nartach można ja wykręcać. Podobnie jest z kurtką outdoorową Halti, czwarty rok użytkowania i tylko nieznaczna utrata parametrów co oczywiście jest zrozumiałe przy praniu, jakby nie pewna naszywka to dalej bym ją używał

Trzecia grupa, tu nie zgodzę się że wyznacznikiem ceny jest marka, jakiś wpływ pewno ma ale tak na prawdę cenę kształtują materiały. Na przykładzie Colmara - kiedyś klient spytał mnie w sklepie - całkiem poważnie "czamu ta kurtka je tako drogo - kaj ona mo te DVD" - no cóż takiej osobie się nie wytłumaczy.. Tak na prawdę - jak w przypadku sprzętu elektronicznego tak i w odzieży producenci prześcigają się w osiągnięciu czegoś nowego. Colmar np ma system P.C.M (mam nadzieję że się nie pomyliłem w nazwie) działający tak że utrzymuje stałą temperaturę pod kurtką dzięki zastosowaniu materiału kumulującego energię podczas wysiłku a oddającego ją podczas np stania w kolejce czy na wyciągu - to kosztuje. Ponadto ubierając ją w zasadzie nie czujemy jej na sobie - dzięki niskiej wadze oraz wysokiej klasy materiałowi podszewki. Do tego dożywotnia gwarancja na szwy albo materiał (tu nie pamiętam dobrze). Można by wymieniać wiele wiele więcej. Spyder (ten oryginalny a nie z pod Łodzi ) używa nici z jonami srebra - szybko wysychają i nawet po intensywnym użytku nie pachną brzydko, dodatkowo gwarantują wysoką wydajność nawet po wielu praniach. Każdy z producentów jak Descente, Kjus, Phoenix, Goldwin, Colmar ma coś innego do zaoferowania. Oczywiście tu możemy mieć pewność co do parametrów membrany oraz jakości. Oczywiście mogą zdarzyć się perełki - jak wszędzie, w końcu będąc chińczykiem pracującym na 5 zmianach czasem może się przysnąć przy maszynie lecz to stanowi wyjątek.

To tak ogólnikowo i z własnej praktyki.

---

Z reguły oraz z doświadczenia wiem,że im wyższa cena tym kurtka bardziej solidna,dobra jakościowo i faktycznie może posłużyć nam przez lata. Kurtki czy też tańsze akcesoria do jazdy na nartach sprawdzą się,ale tylko na sezon,jeśli jesteśmy początkujący to dobra opcja,dla zaawansowanych już nie polecam.

---

a w jakiej kurtce teraz jeździsz/jeździcie

---