Zastanawialiśmy się kiedyś czy jest potrzebna taka skala i ewentualnie co daje nam na forum.
Było kilka dyskusji, postów i bicia piany.
Chciałem byśmy w sposób spokojny przedyskutowali czy jest nam taka skala potrzebna czy nie.

---

Z taką skalą umiejętności to trochę jak z łyżwiarstwem figurowym

Ocena za styl nie przemawia do mnie nawet w skokach narciarskich.

Obiektywną oceną są wyniki uzyskiwane w różnego rodzaju zawodach, kiedy na podstawie pomiaru czasu można sklasyfikować uczestników.

Wiem, że w każdym z nas jest zakodowana potrzeba rywalizacji. Osobiście niechętnie poddaję się jakimkolwiek ocenom. Narty są dla mnie sposobem na rekreację, odprężeniem po pracy, okazją do spędzenia czasu w miłym towarzystwie.

Rywalizacja spowodowałaby, że się spinam, stresuję, wpadam w depresję. Tego mam dosyć na co dzień


pzdr

misal

---

Nie ma się co spinać z tą skalą umiejętności najlepiej zgadać się na wspólne nartowanie i tam obgadać technikę można nakręcić trochę materiału i przeanalizować pod kontem niedociągnięć, ale to też trzeba robić pod kątem konkretnej osoby bo jeżeli ktoś śmiga rekreacyjnie to po cholerę mu wytykać błędy na poziomie zawodniczym.

Jak chcecie to przy spotkaniu SkiMani mogę się przejechać z każdym kto będzie chciał z dwa przejazdy nakręcić film i potem przeanalizujemy na forum, wezmę dwie kamerki to będzie można pokombinować z ujęciami.

---

Jestem za

pzdr

misal

---

Co do tego kto jak jeździ, ja zawsze powtarzam: Czas pokaże

---

najtrudniej oceniać samego siebie , więc z reguły wyobrażenie o sobie różni się od wyobrażenia o nas
Co do pytania czy taka skala jest potrzebna ,to mnie osobiście ani ona nie przeszkadza ani też nie jestem jakimś jej wielkim zwolennikiem . Jak będzie , to jakiś numerek sobie wybiorę , ale i tak stok wszystko pokaże

---

Kiedyś byłem zwolennikiem takiej skali.
Obecnie jest mi to zupełnie obojętne.
Będzie to będzie, jak nie będzie to "tragedii" też nie ma
W stopce mam filmik z moją jazdą i to mi wystarcza.
Jak kto chce to sobie oglądnie i będzie mniej więcej wiedział z kim rozmawia.
Nic jednak nie zastąpi spotkania na stoku, więc do zobaczenia 6.01.2014 w Istebnej.

Pozdrawiam

---